Filtr cząsteczek stałych – dlaczego staje się on koniecznością?

Dzięki filtrom cząsteczek stałych w układzie wydechowym naszego auta, poziom wytwarzania sadzy zostanie znacznie ograniczony. Jest to jednak coś, co po latach użytkowania może przynieść kierowcy sporo problemów i wydatków. Najłatwiej jest oczywiście pozbyć się filtra, jednak jego brak bardzo negatywnie wpływa na ekologię, a jednocześnie także na nasze zdrowie. Polskie prawo nakazuje montaż filtra DPF w każdym samochodzie, a jego brak może być surowo karany.

W samochodach dostawczych, a także tych osobowych, które często pokonują tysiące kilometrów, silnik diesla sprawdza się świetnie. O wiele gorzej wygląda to, jeżeli taki pojazd porusza się głównie po mieście, gdyż na krótkim odcinku, auto nie ma szans na osiągnięcie prawidłowej temperatury, czego konsekwencją jest emisja o wiele większej ilości sadzy i toksycznych związków. Co więcej, wszystkie gwałtowne przyspieszenia sprawiają, że wydziela się większa ilość szkodliwych spalin.

Odpowiedzią na ten problem będzie zatem filtr cząsteczek stałych znany też jako filtr DPF. Sprawi on, że cząsteczki sadzy będą skutecznie wyłapywane oraz szybciej spalane podczas jazdy. Nie ma konieczności, aby kierowca poświęcał mu sporo uwagi, gdyż nawet przy sporadycznej jeździe DPF będzie skutecznie wypalane. Fakty są takie, że samochody na olej napędowy jeżdżące jedynie po mieście, mają często niesprawne lub bardzo zapchane filtry. Wymiana jest bardzo kosztowna, gdyż wiąże się z wydatkiem kilku tysięcy złotych! Z uwagi na to, właściciele starszych pojazdów, częściej decydują się na jego usunięcie, niżeli wymianę na nowy. Jest to jednak działanie, które sprawia, że do powietrza dostaje się sporo ciężkich cząsteczek sadzy, a te wdychamy zarówno my, jak i zwierzęta. Osadzają się one na naszych płucach, przez co mogą powodować bardzo poważne problemy z układem oddechowym. Istnieje możliwość mycia DPF, czyszczenia oraz regeneracji, stąd warto rozglądać się za takimi ofertami.

Samochód bez filtra DPF, może nie przejść przeglądu okresowego. Takie auto, po prostu nie może być dopuszczone do ruchu. W wielu przypadkach, kierowcy wraz z usunięciem filtra, pozostawiają w układzie jego obudowę co sprawia, że bardzo trudno jest wykryć jego brak.

Przeglądy okresowe pod ścisłym rygorem…

Krajowe instytucje są zobowiązane do walki z opisanymi wyżej działaniami, stąd pojawiają się procedury, które umożliwią wykrycie usunięcia filtra cząsteczek stałych. W innych krajach, stosowane są specjalistyczne urządzenia, które badają skład spalin i dzięki nim, możliwe jest wykrycie wszelkich nieprawidłowości.

Chociaż w naszym kraju nie ma jeszcze określonych metod sprawdzania takich ewentualności, wiadome jest, że przy wykryciu braku filtra, stacja diagnostyczna zawsze wystawi wyniki negatywny. W takiej sytuacji, aby pojazd mógł ponownie włączyć się do ruchu, kierowca powinien dopilnować, aby samochód został wyposażony w odpowiedni filtr. Niestety, aczkolwiek istnieje bardzo duże zróżnicowanie cen filtrów. Może być to nawet wydatek rzędu 5-10 tysięcy złotych! Oczywiście najdrożej będzie skorzystać z usług autoryzowanego serwisu, z uwagi na wykorzystanie części oryginalnych.

Na naszych drogach obecnych jest całe mnóstwo starszych aut, a te sprowadzane z poza naszych granic, mają średnio dziesięć lat, gdzie połowa z nich ma silnik diesla. Należy przekalkulować sobie to, czy naprawa filtra DPF jest dla nas opłacalna. Często okaże się, że tak – jednak w niektórych przypadkach, o wiele lepiej sprzedać taki samochód do kraju, gdzie przepisy związane z tym są nieco mniej restrykcyjne.

Jak wygląda to w innych krajach?

W wypadku planowanego wyjazdu za granice naszego kraju, musimy liczyć się z tym, że spotkamy się tam z miejscowym prawem. W niektórych państwach, te może być bardzo skutecznie i bezwzględnie egzekwowane.

W Austrii, za nieposiadanie filtra DPF w samochodzie, możemy zapłacić karę, która wyniesie aż 3500 euro. Co więcej, nie będziemy mogli ponownie włączyć się do ruchu. Konieczne będzie wezwanie lawety. Dodatkowo, wszystkie patrole austriackiej drogówki posiadają sprzęt, który będzie w stanie zweryfikować stan naszego filtra cząsteczek stałych. Nasi sąsiedzi – Czesi, także wypowiedzieli wojnę dieslom, które wytwarzają sporo spalin. Musimy liczyć się z tym, że mandat za niestosowanie się do posiadania filtra, może okazać się kosztem nawet ośmiu tysięcy złotych.

Wybierając się do Niemiec, filtr DPF także jest dla nas obowiązkiem. Kara za jego nieposiadanie to minimum 1000 euro. Dodatkowo, tamtejsza policja jest wyjątkowo uczulona na nadmierne kopcenie z rury wydechowej samochodu. Na Wyspach Brytyjskich, stosunkowo niedawno określono przepisy, które związane są z posiadaniem filtrów cząsteczek stałych. Jest to szczególnie widoczne podczas badania składu spalin, a także podczas okresowego przeglądu technicznego. Brak filtra, skutkuje tam oczywiście mandatem, którego wysokość to 1000 funtów.