Co warto wiedzieć o mydłach w płynie – tych naturalnych i nie tylko

Z uwagi na pandemię koronawirusa, jesteśmy zmuszeni nie tylko bardzo często korzystać z różnego rodzaju preparatów do dezynfekcji dłoni, ale również o wiele częściej myć ręce, aby zapobiegać infekcji i rozprzestrzeniania się wirusa. Jest to bowiem doskonały czas na to, aby podnieść świadomość wśród społeczeństwa, jak bardzo ważne jest stosowanie odpowiedniego mydła i częste mycie dłoni.

Przeróżne produkty antybakteryjne, mydła naturalne, a szczególnie te w płynie zaczęły być podstawowym elementem wyposażeń naszych łazienek i jest to zupełnie normalne. Dziś w naszych domach nie spotkamy już raczej klasycznych mydeł w kostkach, a w różnego rodzaju lokalach, placówkach, urzędach, czy też w szkołach, nie będzie ich już na pewno. Obecnie, największą popularnością cieszy się mydło płynie i są ku temu solidne powody.

Obecne na naszych dłoniach bakterie

Chcąc skutecznie pozbyć się chorobotwórczych drobnoustrojów z naszych dłoni, powinniśmy zadbać o ich dokładne mycie i osuszenie. Ciekawostką jest, iż na 1 cm2 skóry człowieka, znajduje się od 40 tys. do nawet 5 milionów komórek drobnoustrojów, gdzie większość wchodzi w skład bardzo pożytecznej mikroflory skóry. Niestety, do naszych dłoni bardzo często lgną także patogeny, a to np. pałeczki E.coli, gronkowca złocistego, salmonelli, wirusów rota i rhino, ale też jaja pasożytów. Już tylko umycie dłoni przez 15 sekund wodą i mydłem, jest w stanie zlikwidować około 90% niebezpiecznych bakterii. Podwojenie czasu mycia dłoni może jednak sprawić, że zarazki zostaną zupełnie zmyte z naszych rąk.

Prawidłowe mycie dłoni

Aby odpowiedniego umyć dłonie, usuwając z nich większość mikrobów chorobotwórczych, należy je myć co najmniej pół minuty ciepłą wodą. Oznacza to, że konieczne jest dokładne wyczyszczenie ich wnętrza, zewnętrznej części dłoni, a także przestrzeni między palcami. Najbardziej skutecznym sposobem mycia niewidocznego brudu, to po prostu pocieranie rąk o siebie. Bardzo istotne jest, aby po zakończeniu mycia, dłonie dokładnie osuszyć. Wszystko z uwagi na to, że mokre ręce przenoszą 1000 razy więcej bakterii niżeli suche, gdyż ciepłe oraz wilgotne środowisko, jest naturalny środowiskiem dla rozwoju drobnoustrojów.

Mycie powinno odbywać się przy pomocy delikatnych dla skóry dłoni płynów, a przy tym nie można też przesadzać z wykorzystaniem antybakteryjnych mydeł. Okazuje się bowiem, że takie preparaty, oprócz zabijania patogenów, neutralizują także te dobre bakterie. Najzdrowsze dla skóry i najbardziej higieniczne będzie naturalne mydło w płynie, jednakże w publicznej toalecie warto zrezygnować z niego, na rzecz żelu antybakteryjnego. Mydło w dozowniku, które jest dotykane przez różne osoby, często ulega zakażeniu drobnoustrojami, a po zastosowaniu go, ilość bakterii na naszych dłoniach może się zwielokrotnić. Najlepszym rozwiązaniem są zatem automatyczne dozowniki, których nie trzeba dotykać, gdyż eliminuje to ryzyko zakażenia płynu zarazkami.

Dlaczego warto zrezygnować z korzystania z mydłek w kostce? Na mydłach w kostce, po każdym użyciu mogą gromadzić się bakterie, które przekazywane są po prostu przez ręce. Każda kolejna osoba, która korzysta z takiego mydła, jedynie nakłada na dłonie dodatkowe mikroby. Kostkę mydła o wiele lepiej przeznaczyć do mycia ciała, niżeli korzystać z niej do usuwania brudu z naszych dłoni. Co więcej, dostępne na rynku myjące kostki będą różnić się składem od mydeł tradycyjnych. Mają one wysokie pH, a u niektórych osób będą powodować nieprzyjemne podrażnienia skóry, a w konsekwencji także jej przesuszenie. Dodatkowo, z zapachowych mydeł w kostce, powinny również zrezygnować osoby z AZS, a także wszystkimi innymi, skórnymi problemami. Mydło w płynie z kolei ma niższe pH, zbliżone do tego występującego na naszej skórze, dlatego nie tylko dokładnie oczyści nasze dłonie, ale też nie podrażni naskórka.